* * * [nie tam się udam]
nie tam się udam, gdzie udać się mam,tu udam, że zwierzam się wam.
nie tam się udam, gdzie udać się mam,tu udam, że zwierzam się wam.
Drobne światła wchodzące w mrok.Ich zapach, który w powietrzu narasta.Psy. Spacer… raczej wlokę się krok za krokiem.Zmysły mącą kontury miasta.
niech pada deszcz, niech zakrywa wszystko,kolory i kamienie, liście i liszaj na murze,pada deszcz i zakrywa wszystko:stwardniał chłód i oczy zmęczone już nic nie widzą.Tak się sprawdza prognoza pogody.
da capo al finetrzeba mieć dom, trzeba mieć mieszkanie,mieć gdzie mieszkać, zmieścić się w cztery ściany,trzeba wracać, gdy się wyjechało,wychodzić przez drzwi, trzeba mieć drzwi,trzeba spać we własnym łóżku, w pościeli,trzeba światło zapalić, trzeba mieć lampę, trzeba wracać,trzeba być gdzieś, trzeba tam dojść.trzeba mieć dom…
Zupełnie niepotrzebny człowiek wraca do mieszkania, idziew ciepłym deszczu, który ślini się, zostawia ślady na murach.Szuka swojej twarzy, lustra.(jeszcze raz zanurzyć twarz w dłoniach,zetrzeć grymas zmęczenia,zamknięte powieki pocierać do bólu,czuć choć to jedno nieswoje życie)Ten wstyd po oglądaniu godzinami telewizji,Ta rozpacz wobec pogardy dla śmierci z nędzy,Ten syty głód przemijających godzin, trzeba znowu zapomnieć.(w ostatnim…
(z nawiązaniem do „Autobiographia literaria” F. O’Hary, w tłum. P. Sommera)Przez kilka lat nie pisałem wierszy,raptem kilka na rok… A teraz?Pomyślcie! Codziennie coś tamsobie zapisuję. I czuję się lepiej.W tym okropnym świeciena psich twarzach ludzi widzęodbite światło.Krzyczę w powietrze,w świat i w te twarze:Jestem sierotą!I cieszę się jak dziecko.
pan M. był kiedyś chłopcem,ale ten czas się dla niego skończył,bo zawsze się kończy czas dla chłopców.dla ich marzeń i kolan,wypchanych kieszeni i szelek,ucieczek w pola po horyzont.wchodzi się w pożądanietak ciężkie i gęste jak skrzep krwi,który wypluwasz,gdy przestajesz krwawić z nosa.pan M. był kiedyś chłopcem.
Zza okna na Wyścigach jebie koncert Georga Michaela,usiłuję oglądać film „Tom i Viv” o T. S. Eliocie. Nie mogę.Przylizany William Defoe – nazwisko literacko adekwatne -gra absolutnie nieudolnie, mimo umiejętności -chyba nie wie, jak dobrze zagrać poetę. (Więcej histerii!)Bum, bum, bum – zamknąłem okno, drzwi, a jednak w rytmienieserca z daleka przebija się przez zasłony,…
O kocham cię, Virgi Kujkineen,Fińska biegaczko śniegowa,Twoje imię, nazwisko, urzekły mnie.Nie mogę bez ciebie żyć.Jestem gotowy przenieść się do Helsinek!Przeniosę się do Helsinek,Zacznę nowy los.Będę wreszcie szczęśliwy,Patrząc przez okno na twoje ślady w śniegu.