Kiedy patrzę na swoje odbicie w szybie,
mam to złudzenie ciągłości.
Mrok, mróz, rośnie noc, za oknem
panorama nielicznych i znajomych świateł.

Świeże worki na śmieci. Umyte naczynia.
Jednym słowem: znowu przyszła zima.

Podobne wpisy