Obydwa wiersze dedykowane Charlesowi Reznikoffowi
Tytuł
...i była wojna,
której nie przeżyłem.
może dlatego płaczę,
gdy o tym myślę.
bo zginąłem
z tymi, którzy zginęli.
i ginę nadal,
a oni nadal nie żyją.
Bez tytułu
[zieleń]
Gdy niebo nad nami jest takie niebieskie,
gdy zdobywamy się na wielki akt odwagi.
[zieleń]
Czy żółta suknia zaokiennej brzozy stanie się przez to bardziej promienna?
[zieleń]
Podobne wpisy
Do Marcina Świetlickiego
trzymam w ręce twoją książkę sprzed dziesięciu lat.książki starzeją się bardziej niż ludzie.widziałem cię na mieście.na nowym świecie cię ujrzałem.wyglądasz świetnie jak na starzejącego się poetę.nie każdy tak dobrze wygląda.ja na ten przykład wyglądam znacznie gorzej.to zresztą dobrze.jakaś różnorodność się dzieje.ale książka się zestarzała.czytam i nie podoba się.monotonnie. płasko.jakby ktoś krew oddał do PCK.wiersze się…
nowy wiersz
chciałbym cię jebać/zabić*bo jestem zrozpaczony. Bólrozrywa mi ciało. wciśniętyw klosz tego świata- brakuje powietrza -Oczy moje spoglądająz wewnątrz na zewnątrz.* Niepotrzebne skreślić.
Poemat o cnocie. Prozą
ten pomysł szalony, jakbym czytał dziennik Malinowskiego, że do ślubu będziesz czysta, czyli cnotliwa. jakiej krwiożerczej bogini przysięgasz w rytuale tubylca dziwnego kraju. co to za figura święta, która żąda byś hymen jej oddała. jakbyś przez lata całe czytała i czytała onaśladowaniuchrystusatomaszakempis. nie wierzę. ostatnia w Polsce trzydziestoletnia dziewica przypadła mi w udziale. a ja…
* * * [taki ze mnie żydwiecznytułacz]
taki ze mnie żydwiecznytułacz.mniej niż kopia nawet.poszukiwacz prawdziwej we mniehistorii siebie.Gdzie jest moja prawda? Nie noszę całego świata nagrzbiecie. Choć garb to jakby cały świat.I ból jest wtedy jak cały świat.
…ani słowa
Dziś ani słowa. Ani jednej myśli.Zostań gdzie jesteś. (Znowu te rozkazy!)Śpij, śnij, śmiej się – jeśli zechcesz.Dziś słowem się o tobie nie zająknę.Jest dzień, jest noc, jest wszystko, co zechcesz.Wiem, że jest trudno, wiem, że bywa strasznie.Długie tygodnie i godziny długiew tej ciągłej chęci, żeby było dobrze.Pretensje, presje, pragnienie ochrony,Płacz, krzyk – takie nasze troski.Jeśli…
* * * [Gdyby nie liczyć 266 dni]
Gdyby nie liczyć 266 dni, to podróż trwa 27 x 365 (+7 dwudziestych dziewiątych lutych, już siedem?)Pada śnieg i robi ze mnie esy-floresy na szybach.I nie jestem tym, kim byłem. Zimę we krwi czuję.Pływa, skacze, tańczy.Śnieg. Śnig. Śni. Śn. Ś. .Przed pierwszą literę wyskoczyć. Cofnąć się do czasów sprzed narodzenia kropki.Posłuchać, jak ludzie mówią do…