* * * [Napisałem przez ostatnią godzinę]
Napisałem przez ostatnią godzinę 140 wersówTylko po to, żeby uświadomić sobie,Że w szpitalu śmierci przestraszyłem się krwi babci.
Napisałem przez ostatnią godzinę 140 wersówTylko po to, żeby uświadomić sobie,Że w szpitalu śmierci przestraszyłem się krwi babci.
Gdyby nie liczyć 266 dni, to podróż trwa 27 x 365 (+7 dwudziestych dziewiątych lutych, już siedem?)Pada śnieg i robi ze mnie esy-floresy na szybach.I nie jestem tym, kim byłem. Zimę we krwi czuję.Pływa, skacze, tańczy.Śnieg. Śnig. Śni. Śn. Ś. .Przed pierwszą literę wyskoczyć. Cofnąć się do czasów sprzed narodzenia kropki.Posłuchać, jak ludzie mówią do…
początek, początek, początek,początek, początek, początek,początek, początek.opis, opis, opis, opis, opis, opis,opis, opis, opis, opis, opis, opis.opis, opis, opis, opis, opis, opis,opis, opis, opis, opis, opis, opis.Przygotowanie pointy, opis,opis, opis, opis, opis, opis, opis.opis, opis, opis, opis, opis, opis.opis, opis, opis, opis, opis, opis,opis, opis, opis, opis, opis, opis.Pointa, pointa, pointa, pointa.Pointa.
– Po oglądaniu pornosów robię się melancholijny – powiedział.Trudno było mu nie wierzyć, skoro zawsze potem siadał przed oknem idługo patrzył na padający śnieg, deszcz, zachodzące słońce- z wyboru pór roku.A ty co robisz po oglądaniu pornosów?
Ówdzie chodziłem bez powodu, a teraz czynności tej nie wykonuję. Nie mam nastroju.O skończonym przyzwyczajeniu może nie warto by było, gdyby nie to,że zamiast włóczyć się po tłustomiejskich ścieżkach,siedzę w półmoim domu i z utęsknieniem łypię za okno.
POINTA: Czy zawsze tak być musi, że jest tak, jak być nie powinno?P O M I O T N I K21 sierpnia 1998 r….kiedyś trzeba zacząć, ale chyba nie dziś, jest za gorąco.Warszawa dopala się w ostrym wakacyjnym słońcu. Trzeba znaleźć odpowiednią formułę dla ujarzmienia pamięci. Na razie – za wcześnie.Tematy: samotność, lenistwo, kobiety i…
brak mi ciebiejak deszczubrak mi ciebiejak snubrak mi ciebienie chcęnie umiembrak mi ciebiejak powodzenia w życiowych niepowodzeniachbrak mi.Nie udało ci sięZniknąć ciebie ze mnie.
Ratuję swoją duszę,kawałek mięsa pulsujący pod czaszką.Wysyłam sygnał rozpaczy -obiega mózg w rytmie obcym, nie do uchwycenia.- więc nie ma z……bawienia?
Spać można w każdej chwili,Raczkować przez sny, chybotać biodrami, kluczyć;A zwłaszcza koszmary, gęste trupy snów,We wszystkie kierunki rozdarte.
śmietnik w głowie (nic dziwnego, że łysieję),spoceni i obrzydliwi LUDZIE.Ja jak człowiek między ludźmi,zarysowana humanistyczna perspektywa.Ja jak pies między psami,Ja jak kamień między kamieniami.Oddajmy sprawiedliwość światu.Nic z tego nie wychodzi.