na łące pod lasem,
na skraju tak i nie,
wykopano grób.
Ostre ściany łopatą uczyniono.
Darń, trawę na bok
odłożono, na ziemi kopczyk
niespójny. tłusty.
Tłusto tu ziemia rodzi.
Człowiek po cichu umiera.
Podobne wpisy
Blues
Kwiatek, piłkę, koszna bieliznę, okulary ciemne,lustro wytarte na ludzką miarę,zazdrosne o twe życie.Oto oddaję ci, oto jest wszystko,co mam, niewiele mam,nie weźmiesz z tego nic, to wiem.Aż na koniec świata wyruszę,żeby poznać cierpienia sens,żeby zrozumieć czemu odeszłaś.Zostawiłaś po sobie cień,Zostawiłaś po sobie noc,Zostawiłaś po sobie smutek,z którym muszę żyć.
Poza nurtem
nie spieszę się do śmierci,w formie unormowanejdzień po dniu podążambez pośpiechu,(mam dziwną słabość do świata,więc nadal zmierzam)na własnych nogachswoim własnym tempemna moich oczach świat odmienia postać,można poznać nowych szczęśliwych.Ci nie mają wątpliwości, że życie ma sens,bo wiadomo od razu, że warto być na szczycie,że warto poużywaćŚWIATA,INNYCH,SIEBIE,CIAŁA JAK GARNITUR,KOSTIUM W JASNE PRĄŻKI LATA,W PĄSOWE WSTĄŻKI WIŚNIw…
* * * [człowiek]
człowiek kurz spod powiekwygarnąćżeby przejrzał
* * * [wysoka dziewczyna nie chce moich pocałunków]
wysoka dziewczyna nie chce moich pocałunków.pragnę jej oczu zdziwionych,ust niewinnych,ramion jak skrzydła,piersi słodkoskromnych,płaskiego brzuchi nóg długich,długich.Wysoka dziewczyna nie chce moich dłoni,nie ujmę jej twarzy w ręce.wysoka dziewczyna nie chce mojego członka,nie wejdę w nią w chwili świętej,nie dotknę łona opuszkami palców.Siebie w niej nie odnajdę.
* * * [Na skrzyżowaniu Świętokrzyskiej i Nowego Światu]
Na skrzyżowaniu Świętokrzyskiej i Nowego Światurobotnicy wydłubali w ziemi wielką dziurę,stoją w niej w słuchawkach na uszachi hełmach na głowach.Pracują niespiesznie z cudowną nonszalancją,której naśladować nie umiem.W szparze blaszanego płotu widzę spoconego grubasa,który ręką daje znak, krzyczy coś, czego zrozumieć nie umiem,i prądnica, której nie widać, zaczyna monotonnie burczeć.Na tyle starczyło mi czasu. Czerwone światło…
*** [18 lat przemian]
18 lat przemianbogate dzieciaki śmieją się z biednych.Bieda jest śmieszna. Nikt już nie uczywstydu. Mnie uczył ojciec na rumuńskiejprowincji, gdy dostałem lanie za pogardę dlacygańskiego dziecka, choć to był tylko lęk.nie ma już nawet śladu mitu. nie pojmąrozpaczy głodu, ze wzgardą tagująw internecie twarze prostych dziewczynw białych kozaczkach, płacząc ze śmiechu.