Nie mam żadnych życzeń, możesz przyjść po mnie,
możesz się wybrać sama na spacer nad Wisłę.
To bez znaczenia i tak nie mam żadnych wyjaśnień.
Wszystko, co zrozumiałem, pochłonął wielki pożar.
Choroba przetacza się przez ciało, które obcym jest tworem,
spuchnięte oczy bolą, jest we mnie lęk kilku pokoleń
i jedno nudne życie.
Długo wybierałem Kłamstwo Roku,
hit sezonu wewnętrznych ustaleń;
to było nawet zabawne: eliminacje,
dyskusje i listy rankingowe z tygodnia
na tydzień. I wszystko się rozmyło.
Oto kolejna przesłanka, żeby twierdzić:
im dłużej żyję, tym mniej siebie lubię.
Dlatego nie wracaj, bo powiem