Tylko w tym obłędnym biegu,
kiedy myśli wyprzedzają
obroty planet, same siebie.
mam to głębokie poczucie prawdy.
Kiedy staję przed sobą nagi,
w ostatnim szeregu obrony
przed okrutną prawdą
i przegrywam.
Wtedy myślę, że w ogóle nie jestem człowiekiem,
lecz biologiczną konsekwencją kilku przeszłych zdarzeń.
Podobne wpisy
Liberalny kapitalizm w Polsce
PrzezMarcin WKto uwierzy, że ten sam ból i przerażeniemożna odczuwać sześćdziesiąt latpo.Patrzę na rozpad: zamiast jest hałas, jarmark, cyrk, targ-owisko. Wszystko na sprzedaż, całość do kupienia.TELEWIZJA JEST NASZĄ SKÓRĄ.Czy już urodził się ten, kto będzie wiedział,jak wykupić tę przestrzeń między mną a tobą,by zrobić z niej co zechce:billboard, papierową chorągiewkę, wzór na t-shircie?
Gobustan
PrzezMarcin WDla GamidaPo kolejnej podróży pozostaje ból -powrót.Wrócę do siebie, kiedy będę gotów – krzyczę do siebie.Na razie jestem w kurzu.Poza sobą. Tam.Został i tkwi we mnie ślad,wypalony przez to samo i inne słońce,Jestem tam teraz, kiedy zamknę oczy,w ziemi ognia, na progu pustyni.
Po przerwie
PrzezMarcin WOto mój powrót, tak po kilku latach,jakbym wyjechał gdzieś na koniec ziemi.Proste trzy słowa, dwie koślawe myśli.Pięć lęków, czwarta część próżności.Wszystkie składniki wymieszane razem -kilkaset znaków wśród nieskończoności.Nie wiem, co będzie. Czy powróci jeszczeChętka i wściekłość, która mnie napędza.Czy w mojej pustej czucio-myślo-formieBędę potrafił nadal się zadręczać.
ten stary motyw
PrzezMarcin WTen stary motyw – wyzwolenie starości przez mądrość.Widzę moich bliskich jak zapadają się w lata,po pas, po szyję. Zgorzkniali, zawiedzeni sobą, niemądrzy.Między nami pustka.Dzieci odchodzą w dorosłość dalej i dalej.Jak bardzo muszą tęsknić.Tęsknią rodzice za ruchem naiwnym,śmiechem głośnym, głodem.Gdy zbawienia nie ma.Pozostaje pamięć: minuta, sekunda, okamgnienie.
* * * [kto by w to uwierzył]
PrzezMarcin Wkto by w to uwierzył, że trwa jeszcze moja historyja o chwalebnymumieraniu dzień po dniu w imię nieistniejącej matuchny boskiej.Nic nie zmieni mego zdania. Nie ma żadnego powodu do szacunkudo tego narodu; tylko „Nie” można napisać tu wielką literą.
Kolęda (2006)
PrzezMarcin WChrystus narodzony, dwa tygodnie opierdalałem się na to konto.Z tej okazjinajadłem się śledzi z tradycyjną sałatką z kukurydzy,najadłem się sernika z rodzynkami,najadłem się wstydu, śmiechu i nudy.najadłem się chleba.Promocji nie zauważyłem.Oferty nie przyjąłem.Kredytu nie wziąłem.Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa.