Tylko w tym obłędnym biegu,
kiedy myśli wyprzedzają
obroty planet, same siebie.
mam to głębokie poczucie prawdy.
Kiedy staję przed sobą nagi,
w ostatnim szeregu obrony
przed okrutną prawdą
i przegrywam.
Wtedy myślę, że w ogóle nie jestem człowiekiem,
lecz biologiczną konsekwencją kilku przeszłych zdarzeń.
Podobne wpisy
miłość. małość
od tego się nie umiera.od tego się żyje dalej.od tego nie ma sięraka, grypy czy sepsy.od tego się ma pustkę w głowie.od tego się nie oddycha.
* * * [Zza okna na Wyścigach jebie koncert Georga Michaela]
Zza okna na Wyścigach jebie koncert Georga Michaela,usiłuję oglądać film „Tom i Viv” o T. S. Eliocie. Nie mogę.Przylizany William Defoe – nazwisko literacko adekwatne -gra absolutnie nieudolnie, mimo umiejętności -chyba nie wie, jak dobrze zagrać poetę. (Więcej histerii!)Bum, bum, bum – zamknąłem okno, drzwi, a jednak w rytmienieserca z daleka przebija się przez zasłony,…
Tęsknota
Potrzebuję cię, wróć,nie mam ochoty na siebie,mam ochotę na ciebie,ciebie chcę,daleko dalej niż należy,za daleko,jesteś zbyt daleko,zanim tam dojdę, umrę.Umrę bez ciebie, przez ciebie,uważaj!, jestem śmiertelny,nie licz na mnie, nie jestem wieczny,umrę, nie będę tu czekał.Mam głowę pociskiem przebitą,krwawię i twarz mi zbielała.Nie mogę żyć bez ciebie,bez ciebie mogę tylko umrzeć.Nie chcę być sam.Sam starzeję…
* * * [popo-wietrze]
popo-wietrze.jeśli znajdę powód,by pożyć jeszcze dzień,jeśli wezmę się w garśćw słowie,w rozmowie,w tobie,w rytmie, rymie, rysie na ścianie.Czy będzie dla mnie jeszcze drugi oddech,Czas na gorzki smak liścia,na krwi pulsowanie,na nowy początek i pierwszy koniec.
* * * [Ówdzie chodziłem bez powodu]
Ówdzie chodziłem bez powodu, a teraz czynności tej nie wykonuję. Nie mam nastroju.O skończonym przyzwyczajeniu może nie warto by było, gdyby nie to,że zamiast włóczyć się po tłustomiejskich ścieżkach,siedzę w półmoim domu i z utęsknieniem łypię za okno.