Dla Gamida
Po kolejnej podróży pozostaje ból -
powrót.
Wrócę do siebie, kiedy będę gotów - krzyczę do siebie.
Na razie jestem w kurzu.
Poza sobą. Tam.
Został i tkwi we mnie ślad,
wypalony przez to samo i inne słońce,
Jestem tam teraz, kiedy zamknę oczy,
w ziemi ognia, na progu pustyni.
Podobne wpisy
będzie –> jest
niech pada deszcz, niech zakrywa wszystko,kolory i kamienie, liście i liszaj na murze,pada deszcz i zakrywa wszystko:stwardniał chłód i oczy zmęczone już nic nie widzą.Tak się sprawdza prognoza pogody.
Niestabilny emocjonalnie mężczyzna po trzydziestce
Wiem, że wiersze są dla zakochanych nastolatek,studentów o wrażliwym głosie i krzywych zębach,którzy w ten sposób chcą znaleźć przyjaciela.Wiersze są dobre na zachłanność i na wypróżnienia.Na wrogość do świata i lęki codzienne.Na brak śmiałości i na pierwsze pryszcze.Kiedyś pisałem poezje, czytałem tony wierszy,dziś wiem, że wszystko wchłania cisza.Nie zrozumiałem dzięki temu więcej,choć z uporem godnym…
Kępiński dixit
Odkąd mam takie pomarszczone dłonie?Jak stare pomarańcze, które zapomniane leżą na parapeciew kuchni.Kiedy zmieniły się w plątaninę bruzd?Co oznaczają te fioletowe żyłki,których tu nie było?Antoni Kępiński napisał, że studium dłoni jestczasem trudniejsze niż sztuka portretu.Nie umiem rysować, dlatego muszę pisać:paznokcie, skóra, żyły, ścięgna, włoskii niewidoczne, lecz wyobrażalne, kości.
* * * [popo-wietrze]
popo-wietrze.jeśli znajdę powód,by pożyć jeszcze dzień,jeśli wezmę się w garśćw słowie,w rozmowie,w tobie,w rytmie, rymie, rysie na ścianie.Czy będzie dla mnie jeszcze drugi oddech,Czas na gorzki smak liścia,na krwi pulsowanie,na nowy początek i pierwszy koniec.
Mść
a jednak zwycięża.nawet gdy zaprzeczam.nawet jeśli nie wstępuję do kruchej wieży pamięci,nawet gdy oczy zamknąwszy,widzę tylko pusty horyzont i jasne nieme światło.to ona przychodzi.jak najpiękniejsza dziewczyna w pełni siebie,która mimo że byłeś zupełnie nic nie wart:…musiała cię naprawdę kochać! Warszawa, 2007 listopad
* * * [Przez kilka lat nie pisałem wierszy]
(z nawiązaniem do „Autobiographia literaria” F. O’Hary, w tłum. P. Sommera)Przez kilka lat nie pisałem wierszy,raptem kilka na rok… A teraz?Pomyślcie! Codziennie coś tamsobie zapisuję. I czuję się lepiej.W tym okropnym świeciena psich twarzach ludzi widzęodbite światło.Krzyczę w powietrze,w świat i w te twarze:Jestem sierotą!I cieszę się jak dziecko.