Dla J.K.
Kiedy drętwieje lewa strona ciała,
myślę, że jeszcze za wcześnie, jeszcze chwilę,
trzeba się związać w sobie, odetchnąć szeroko
i unieść ciało w górę, na ziemi stając.
Ciało - mizerna płachta obciągniętej skóry,
wokół kości i miękkiego żołądka.
Wściekły.
Sprawdzę je, dam mu zadanie,
niech udowodni, że jeszcze krąży
krew po zwężonych żyłach.
I niech nawet nie śmie jęknąć.
Bo je zabiję.
Podobne wpisy
* * * [ POINTA]
POINTA: Czy zawsze tak być musi, że jest tak, jak być nie powinno?P O M I O T N I K21 sierpnia 1998 r….kiedyś trzeba zacząć, ale chyba nie dziś, jest za gorąco.Warszawa dopala się w ostrym wakacyjnym słońcu. Trzeba znaleźć odpowiednią formułę dla ujarzmienia pamięci. Na razie – za wcześnie.Tematy: samotność, lenistwo, kobiety i…
cogito o pracy i radości, jaką przynosi
(jako że ostatnio zarobiłem trochę pieniędzy, postanowiłem założyć sobie fundusz emerytalny.nie wiem jeszcze co prawda, jak i gdzie, ale decyzja już zapadła).To są zupełnie inne czasy,Innych dotyczą autobusówI ulic.Inne jest to, co jestI inne jest to, co było.Powiedzmy, że sobie nie radzę,Że konformizm wyuczony w dzieciństwieNie pasuje do mojej współczesności.Mój bohater jest nieudolny Nie dlatego,…
* * * [Kiedy patrzę na swoje odbicie w szybie]
Kiedy patrzę na swoje odbicie w szybie,mam to złudzenie ciągłości.Mrok, mróz, rośnie noc, za oknempanorama nielicznych i znajomych świateł.Świeże worki na śmieci. Umyte naczynia.Jednym słowem: znowu przyszła zima.
* * * [Lubię rzeczy banalne]
Lubię rzeczy banalne,listy spraw do załatwienia, na którychco roku zapisuję wciąż te same punkty,dezyderaty i przypomnienia.Nauka angielskiego, pływalnia i co miesiącwyjście do teatru. Napisać książkę o…Lubię rzeczy banalne,porządek w domu, nie moją ręką uczyniony,zapach płynu do podłogi i pianki do mebli.[brak pointy]
* * * [Nie mam już dla ciebie miejsca]
Nie mam już dla ciebie miejsca(raz dwa trzy)Nie mam już dla ciebie przestrzeni,już nie mieścisz mi się w głowie.Nie mam już dla ciebie czasu,w pamięci rozpadasz sięw proch i w rytm.Dziś do ciebie przyjść nie mogę.(dziś jutro pojutrze)Nawet przed i po śmierci.Nawet na pogrzeb, nawet na twój głupi pogrzeb,nawet na swój pogrzeb.Niech cię już nie…
Thrillersz
Zupełnie niepotrzebny człowiek wraca do mieszkania, idziew ciepłym deszczu, który ślini się, zostawia ślady na murach.Szuka swojej twarzy, lustra.(jeszcze raz zanurzyć twarz w dłoniach,zetrzeć grymas zmęczenia,zamknięte powieki pocierać do bólu,czuć choć to jedno nieswoje życie)Ten wstyd po oglądaniu godzinami telewizji,Ta rozpacz wobec pogardy dla śmierci z nędzy,Ten syty głód przemijających godzin, trzeba znowu zapomnieć.(w ostatnim…