Rembertów, strzelnica Legii, piątek 13 kwietnia,
piękna pogoda, strzały,
jakbym nagle trafił do piekła,
a przynajmniej do bardziej śmiercionośnej epoki.
zabawy ludzi - pomarańczowe krążki,
nazywane przez nich rzutkami,
symbol wolności, ruchu i ucieczki,
wylatują w powietrze z wielką mocą nadziei...
ale już gonią za nimi zgłodniałe pociski,
dumne ze swej siły i wigoru. Huk. Huk. Huk.
jest jak w życiu, niektóre rzutki umykają,
padają gdzieś poza zasięgiem wzroku nadludzi,
inne pękają - jak nadzieje - w samym środku lotu.
Tak czy siak zwycięża tępa siła.