Chrystus narodzony, dwa tygodnie opierdalałem się na to konto.
Z tej okazji
najadłem się śledzi z tradycyjną sałatką z kukurydzy,
najadłem się sernika z rodzynkami,
najadłem się wstydu, śmiechu i nudy.
najadłem się chleba.
Promocji nie zauważyłem.
Oferty nie przyjąłem.
Kredytu nie wziąłem.
Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa.
Podobne wpisy
* * * [brak mi ciebie]
brak mi ciebiejak deszczubrak mi ciebiejak snubrak mi ciebienie chcęnie umiembrak mi ciebiejak powodzenia w życiowych niepowodzeniachbrak mi.Nie udało ci sięZniknąć ciebie ze mnie.
Ich królestwo
Z rękami w kieszeniach dresówstają panowie tej krainy.Bohaterowie codzienności.Musisz uwierzyć w ich słomiane dzieci,kobiety tłustowłose, blondibóstwa,lub wychudzone przez gruźlicę,brunetki w białych koronkach,z których lumpendumęwywiał speed, wiatr i chłód,a oni mieli ciężki dzień na siłownii preparaty na przyrost masymięśniowej brali. Przypisani do swoichnieswoich samochodów.Ciasnych mieszkań w osiedlowychblokach i drużyny piłkarskiej.
…ani słowa
Dziś ani słowa. Ani jednej myśli.Zostań gdzie jesteś. (Znowu te rozkazy!)Śpij, śnij, śmiej się – jeśli zechcesz.Dziś słowem się o tobie nie zająknę.Jest dzień, jest noc, jest wszystko, co zechcesz.Wiem, że jest trudno, wiem, że bywa strasznie.Długie tygodnie i godziny długiew tej ciągłej chęci, żeby było dobrze.Pretensje, presje, pragnienie ochrony,Płacz, krzyk – takie nasze troski.Jeśli…
* * * [gdyby wszystko]
gdyby wszystkomiało się dobrze skończyć,gdyby porankijak nowonarodzone dzieci,śliskie od krwi i płynu owodniowego były,gdyby ostatni momentratował przed nieuniknionym końcem,gdyby ulicebiegły zawsze ku świątyniom pełnym boga,gdyby głos,który mówi: witaj, żegnaj,odnawiał jak muzyka sfernie byłobytego co jestnie byłoby tegoco jestnie byłoby tego cojest
* * * [Przez kilka lat nie pisałem wierszy]
(z nawiązaniem do „Autobiographia literaria” F. O’Hary, w tłum. P. Sommera)Przez kilka lat nie pisałem wierszy,raptem kilka na rok… A teraz?Pomyślcie! Codziennie coś tamsobie zapisuję. I czuję się lepiej.W tym okropnym świeciena psich twarzach ludzi widzęodbite światło.Krzyczę w powietrze,w świat i w te twarze:Jestem sierotą!I cieszę się jak dziecko.