tak butnie nie umiemy. tak otwarcie nie wiemy. i tak dumni z tego.
świat mieścimy na peryferiach na świeżym powietrzu. pięknie tu.
w pięciu zdaniach. w wykoślawionym przysłowiu. w dowcipie nic nie wartym.
że śmiech zawsze idzie z offu. bo dziś śmiejesz się - istniejesz, nieśmiejesz - nieistniejesz.
i czy wiemy, że ktoś z nas zawsze też tak strasznie się śmieje.
wyje ze śmiechu!
Podobne wpisy
Gender studies. Wiersz się rozpadł
Nie podniecają mnie młodzieńcy w złotych samochodach, choć na Wulgarne Kobiety patrzęz rozrzewnieniem równym temu, które czuli Szlachetni Bohaterowie tacy, jak Rudolf Gerolstein.Dobry książę – jak twierdzi Eco – pierwszy superman literatury światowej.Więc, nie podniecają mnie złoci młodzieńcy, czego nie mogę powiedzieć o długonogich blondynkach, które mają przecież swój urok, gdy klasycznych proporcji ich twarzy…
obsesje
Dla J.K.Kiedy drętwieje lewa strona ciała,myślę, że jeszcze za wcześnie, jeszcze chwilę,trzeba się związać w sobie, odetchnąć szerokoi unieść ciało w górę, na ziemi stając.Ciało – mizerna płachta obciągniętej skóry,wokół kości i miękkiego żołądka.Wściekły.Sprawdzę je, dam mu zadanie,niech udowodni, że jeszcze krążykrew po zwężonych żyłach.I niech nawet nie śmie jęknąć.Bo je zabiję.
Polska. Oszustwo
Kogo oszukamy tym pokątnym bogaceniem się,tym konsumowaniem, tymi zegarkami,garniturwami, tymi kobietami z agencji,tymi zakupami w alkoholach świata,tym domem za eurokredyt.Tymi oszustwami, kogo oszukamy,tym wierzeniem w swój sposób, w tym deklarowaniu,że nie jesteśmy antysemitami tylko dlatego,że dziadkowie przypalali brody „żydkom”.Trzeszczy radio, jakby gadało z głębi XIX wieku.kogo oszukamy tym pierwszopokoleniowym,drugopokoleniowym, trzeciopokoleniowym zmęczeniem.Kogo oszukamy dziadkiem w AK,…
Re-konstrukcja zdarzeń
Co cię obchodzi ten zamierający punkt w nieskończonej przestrzeń.Co może znaczyć ten słowotok , tok słów, które z tężejącą niechęcią wypowiadam.Co tak bardzo lękiem cię napawa? Czego się boisz tak bardzo,że umierasz ze strachu w tym śmiechu.Nic nam nie da ta rozmowa,bo rozmawiamy o niczym.Jak ptaki, drzewa, obłoki.Ten, którym jestem.O tym, że jestem.Nad tym, kim…
* * * [Napisałem przez ostatnią godzinę]
Napisałem przez ostatnią godzinę 140 wersówTylko po to, żeby uświadomić sobie,Że w szpitalu śmierci przestraszyłem się krwi babci.