taki ze mnie żydwiecznytułacz.
mniej niż kopia nawet.
poszukiwacz prawdziwej we mnie
historii siebie.
Gdzie jest moja prawda? Nie noszę całego świata na
grzbiecie. Choć garb to jakby cały świat.
I ból jest wtedy jak cały świat.
Podobne wpisy
Liberalny kapitalizm w Polsce
Kto uwierzy, że ten sam ból i przerażeniemożna odczuwać sześćdziesiąt latpo.Patrzę na rozpad: zamiast jest hałas, jarmark, cyrk, targ-owisko. Wszystko na sprzedaż, całość do kupienia.TELEWIZJA JEST NASZĄ SKÓRĄ.Czy już urodził się ten, kto będzie wiedział,jak wykupić tę przestrzeń między mną a tobą,by zrobić z niej co zechce:billboard, papierową chorągiewkę, wzór na t-shircie?
* * * [Chciałem przelecieć]
Chciałem przelecieć katoliczkę.Powiedziała:- Helas! Niestety! Jestem dziewicą.Niestety. Oddam ci się dopiero po ślubie.- O nie! – Szepnąłem. -Ożenić się, żeby sobie poruchać?T O N I E M O R A L N E!
ten stary motyw
Ten stary motyw – wyzwolenie starości przez mądrość.Widzę moich bliskich jak zapadają się w lata,po pas, po szyję. Zgorzkniali, zawiedzeni sobą, niemądrzy.Między nami pustka.Dzieci odchodzą w dorosłość dalej i dalej.Jak bardzo muszą tęsknić.Tęsknią rodzice za ruchem naiwnym,śmiechem głośnym, głodem.Gdy zbawienia nie ma.Pozostaje pamięć: minuta, sekunda, okamgnienie.
Nieposłuszeństwo o.
nawet w centrum manifestacjiprzeciw uprzedzeniom rasowymczułem się bardzo samotny.nawet w wielkim marszusolidarności kobiet,kiedy było zimno i miło,czułem się samotny.nawet gdy popieram walką o drzewa w Doliniei zupełnie niepotrzebnie bredzę do tvnucoś o społeczeństwie obywatelskim,czułem się bardzo samotny…nawet w tłumie świętującym wolność,czułem się samotny.i w gadce-szmatce z przyjaciele,w ciele najpiękniejszej z dziewczyn,której ramiona drżały, gdy w…
Dziewczyna
Długo modliła się, klęcząc w kościelnej ławie,zwiniętą w pięść dłonią uderzała rytmicznietuż nad swoimi dużymi piersiami.Trwała skulonaz tajemniczym wyrazem twarzy, między rutyną a uduchowieniem.Patrzyłem na jej biust, zgrabne pośladki i świetne nogi – była w dżinsach.Zamiast krzyża i matki boskiej widziałem jej rude włosy.Od razu pomyślałem: jej piegi na całym ciele,jej delikatna blada cera, jej…
Wiersz portugalski
gdybym za zamkniętymi oczami obudził sięw jasnym pokoju z białymi ścianami,wtedy mógłbym usłyszeć – pierwszy raz w nieskończoności,gdy ona mówi: meu amor, meu amor,może nie byłbym pewien, że rozumiem język niepokoju,może zamknąłbym w śnie zamknięte oczy,może milczałbym, zapatrzony.